czwartek, 17 sierpnia 2017

Kwestia perspektywy



Chciałabym napisać że siedzę w ciszy, nad kubkiem parującej kawy po sesji jogi, ze niby fit. Chciałabym napisać że odpoczynek od upału przynosi optymizm. Wiele kłamstw chciałbym napisać, tylko po to żeby w nie uwierzyć. Moja mama miała niewiele powiedzonek- chyba całe dwa, podzielę się z wami tym na temat prawdy: "prawda jest jak stara kobieta, każdy ją ceni ale na dłuższą metę nikt jej nie chce" Katarzyna z Kocikowej Doliny pisała niedawno o odpowiedzialności za słowa i miała rację absolutną. Słowa kreują nasze postrzeganie. Więc jak jest naprawdę? 
Owszem, siedzę nad kawą ale serce łopocze mi w piersi jak mały wróbelek- boję się. Odwlekam kolejne minuty przed telefonem do prawniczek, które swoją pracą porządkują moje życie. Nie boje się rozmowy, tylko samego faktu. Surrealizm
Za niedługo po pięciu latach rozstrzygnie się moja przeszłość z "rodziną zastępczą". Dla mnie to potwory, które zabrały mi poczucie bezpieczeństwa i własnej wartości. Dzięki nim przez większość dni budzę się kilka minut przed dzwonkiem ze strachu. 
Dla społeczeństwa cudowni wujkowie którzy przygarnęli sierotę. Dla sądu ludzie którzy zamiast opiekować się dzieckiem wzięli pod opiekę jej majątek. 
Jest chaotycznie, wiem. Mam za dużo myśli i emocji. Kiedyś myślałam że perfekcyjnie panuję nad  emocjami, ale byłam daleka od prawdy zwyczajnie je odsuwając. Po latach wracają, a ja nigdy nie nauczyłam się ich wyrażać, nie było mi wolno. 
Ma to plus, wiem jak się czuje mój syn kiedy fala frustracji przelewa się przez niego bez filtra, rozumiem jego niemoc w wyrażeniu ich i nie potrafię się złościć kiedy zaczyna krzyczeć że koniecznie chce zapalniczkę/nóż/dowolny przedmiot nieodpowiedni dla roczniaka.

Skąd więc miniatury? z dwóch powodów, przypominają mi że wszystko jest kwestią perspektywy; poza tym mam cel- realizować cele. Moim ostatnim było wzięcie udziału w wyzwaniu.

Więc oto i łóżeczko, które zyska funkcję igielnika oraz moja pierwsza szydełkowa bambuła- dywanik w wersji mini lub serwetka w 1:1


TEMAT - miniaturowy świat

24 komentarze:

  1. I kolejny raz jestem wzruszona... Jesteś mądrą i piękną wewnętrznie kobietą z prawdą na dłoni. Codziennie powtarzaj sobie, że jesteś najlepszą wersją siebie i przytul tą małą dziewczynkę, która wciąż jest w Tobie... mimo perspektywy czasu. Dziękuję za ten wpis.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się Katarzyno. Lubię wzruszać, uważam to za swój obowiązek jako twórcy.

      Usuń
  2. Śliczne są, igielnik to małe cudeńko :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wzruszyłam się, mam nadzieję, że wszystko się dobrze skończy bo zasługujesz na to!!! Bądź silna bo masz dla kogo!!
    A igielnik wyszedł cudownie!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Z całego serca życzę Ci, abyś odzyskała spokój <3 Tworzysz cudowne niepowtarzalne rzeczy - tak umie tylko artysta o pięknej duszy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wierzę, że wszystko poukłada się pomyślnie dla Ciebie. Troszkę mnie zmroziło jak przeczytałam o Twoich doświadczeniach :(... Podziwiam za Twoją postawę - działasz twórczo, Twoje prace pełne są serca i dobrej energii pomimo przeszłości...
    Twój igielnik bardzo mi się podoba - jest nietypowy, oryginalny, a do tego dopracowany i po prostu śliczny :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :) potrzeba matką wynalazku- zbliża się rok szkolny a z nim wznowienie kursu krawieckiego

      Usuń
  6. Boskie:) dziękuję za udział w wyzwaniu Art-Piaskownicy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to ja dziękuję, chętnie obudziłam w sobie dziecko

      Usuń
  7. Cudna miniatura. Życzę powodzenia i spokoju. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jaki piękny poruszający tekst...a łóżeczko majstersztyk, jesteś prawdziwą artystką!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. artystką :) profilowe to zdjęcie mojego męża służącego jako model mojej dyplomówki z biżuterii :D

      Usuń
  9. Pomysł na łóżeczko igielnikowe wspaniały!
    A co do życia... mam nadzieję, że wyprostujesz wszystkie sprawy, przy pomocy prawników i swojego serca! Tego szczerzę Ci życzę. I siły. I wiary w lepsze jutro.
    Uściski ciepłe ślę
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękny wpis, aż czytałam nie raz i nie dwa...daje do myślenia, skłania do refleksji..wyprostujesz wszystko co trzeba, jesteś silna..swoimi przemyśleniami, swoją wrażliwością...
    Projekt śliczny, ciepły :) dziękuje za udział w wyzwaniu Art Piaskownicy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo sympatyczne łóżko dla igiełek :) Fajny pomysł i wykonanie :) Dziękuję za udział w wyzwaniu ArtPiaskownicy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Każdy z nas nosi w sobie potwory przeszłości z którymi walczysz. Pokonasz je zobaczysz. Cudny igielnik. Dziękuję za udział w wyzwaniu Art-Piaskownicy

    OdpowiedzUsuń
  13. Tak, to kwestia perspektywy... A ona zmienia się z każdym rokiem, z każdym dniem. Trzeba wierzyć, że najgorsze już minęło... Cudowna praca! Dzięki za udział w wyzwaniu Art-Piaskownicy.

    OdpowiedzUsuń
  14. Miniaturowe mebelki są rozkosze. 😁

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale piękne! Moja córka byłaby tym zachwycona!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 ToszekDesign project , Blogger